Ślubne - Forum - Weselne

Kiedyś śpiewała i była na topie...teraz widocznie zmieniła plan,
i aby zaistnieć stosuje inne taktyki:-)

W dużej mierze masz racje, mam podobne odczucie.

Jednak mają one swoje zalety.
O ile portfolio fotografa czy filmowca można bez problemu zobaczyć w internecie,
to suknie ślubne czasami mogą wyglądać zupełnie inaczej na żywo niż te same na zdjęciach.

Może się więc tak zdarzyć, że widząc ja na stronie zakochasz się w niej
a na żywo stwierdzisz, ze nie ma w niej nic ciekawego...
ale może byc także sytuacja w druga stronę.

Podobnie jest z samochodami ślubnymi.
Na stronach czasami wyglądają zarąbiście,
a patrząc na żywo możemy zmienić zdanie i wybrać inny model.

Kasienka

W pewnym sensie może dać to efekty, bo poznacie bardziej siebie, swoje potrzeby, ktore każdemu z Was wydaja sie oczywiste, ale nie mówiąc tego na głos tak na prawdę partner tego nie wie.
I stad rodzą się frustracje i złość na partnera a w efekcie kłótnie.

Nie znam się na tego typu terapii, ale jeżeli jest to podobny proces do coachingu, gdzie uświadamia się sobie swoje potrzeby, w skrajnym przypadku może dojść do sytuacji, że dowiecie się, że nic Was nie łączy. Innymi słowy wasze potrzeby w stosunku do partnera są zupełnie inne.

Wówczas "najlepszym" rozwiązaniem może okazać się zerwanie, które wcześniej czy później i tak by nastąpiło...gdy tylko zaczęłaby wygasać fascynacja i zauroczenie drugą połówką.

Jednak to jest pewnie skrajność, w większości przypadków mam nadzieje, że taka osoba jest w stanie wiele pomoc i przy zaangażowaniu obojga partnerów doprowadzić do rozkwitu szczęśliwego związku.

Kasienka

Gratuluje rewelacyjnego portfolio :-)

Ładne, ostre, kolorowe...młodzi na nich aż promienieją blaskiem:-)

witam,
mam pewien problem. Jestem dosyć nieśmiała osóbka i od 3 lat nie powiedziałam nic rodzicom o moim partnerze.
Poznałam go jak wyjechałam na studia do Wrocławia. Nigdy nie zapraszałam go do siebie, bo wystarczyło mi, że spotykaliśmy się na miejscu, tam gdzie razem studiujemy.

Obecnie będę kończyła już te studia i przy okazji pojawił się temat zaręczyn.
Może nawet nie temat, tylko fakt, bo dostałam już pierścionek i powiedziałam "Tak", ale puki co wiem o tym tylko ja i mój kochany.
Wiem, że wybór partnera powinien być moją decyzja, ale jednocześnie chciałabym,
aby rodzice nie poczuli się jakoś źle, że tak ważne decyzje podejmuje za ich plecami.

Macie może jakieś sprawdzone sposoby na bezkonfliktowe rozwiązanie tej sprawy ?

Mogę teoretycznie zaczac przyjeżdżać z nim do domu i przedstawiać go jako chłopaka,
ale wtedy musiałabym naciągać prawdę, nie mówiąc nic o fakcie zaręczyn.

Kasia